SPSS 216 Królu niebios (C)
K. Roy
Versi Version 1
1
Królu niebios, któż imienia Twego zgłębi treść? Któż wspaniałe, cudne światy Tobie pomógł wznieść? Światy wstały, światy runą na skinienie Twe; Tylko w łasce Twej i mocy ostoimy się!
2
O nasz Panie ukochany, któż Cię pojmie, któż? Zginął w głębiach wód potopu pierwszy świat ten już. Drugi raz Ty ogniem spalisz stary świata grzech, Zgładzi wszystkich nieposłusznych Twojej chwały blask.
3
Królu chwały, choć tak wielka Twojej ręki moc, Jednak hańbę przecierpiałeś, wszedłeś w śmierci noc. Świat zły w dziatkach Twoich, Chryste, przyjąć nie chce Cię; Miejsce w świecie dla Twej prawdy nie znajduje się.
4
O nasz Królu, przyjmij od nas dziś wierności ślub; Serca nasze przynosimy do Twych świętych stóp. W Tobie żyć, umierać z Tobą: taki cel jest nasz; Potem z Tobą władać w niebie, które wiernym dasz!

OK